Postanowiłam zrobić podsumowanie roku, który przyniósł mi wiele doświadczeń zarówno dobrych, jak również tych złych. Działo się bardzo dużo rzeczy...
Na świat przyszła Karolinka a Monia moja Przyjaciółka została Mamą :) Obie dziewczyny są cudowne !!!
Mała rośnie jak na drożdżach a ja cierpliwie czekam kiedy będę mogła pleść Jej warkoczyki :D
Zdałam w tym roku Na Prawo Jazdy (udało się nawet za pierwszym razem), gdybym wiedziała że tak fajnie się jeździ to pewnie zrobiłabym je dużo wcześniej. W tym miejscu powinnam podziękować mojemu Mężowi bo wierzył we mnie o wiele bardziej niż ja sama w siebie :* Dziękuję Ci Kochany za Twoje wsparcie :)
Odważyłam się na strojenie Kościoła pod Kielcami dla naszych znajomych (kwiaty dowoziłam z Tych więc trochę Polski zwiedziły ;) ) Korzystając z okazji pozdrowionka dla Pauliny i Leszka ;)
Do tego ubranka na alkohol :)
To był piękny i wyjątkowy dzień, a Para Młoda wyglądała przepięknie :)
Na samym początku lipca obroniłam się i obecnie posiadam tytuł Inżyniera (w końcu ;))
W sierpniu wzięliśmy Ślub Cywilny :) i tak właśnie staliśmy się Małżeństwem po 7 latach związku, które zleciały bardzo szybko...
Następna w kolejce we wrześniu (swoją drogą piękny miesiąc) była Klaudia.
Również robiłam dla niej bukiet jak i kosze dla Rodziców w ramach podziękowania.
Bukiet z białych goździków i dwa różno kolorowe storczyki phenelopsisy, nie dość że pięknie wyglądał to do tego przepięknie pachniał :) Bukiet Starszej był z kremowej eustomy i białych storczyków.
I tak powoli doszliśmy do Października - miesiąca w którym wzięliśmy Ślub Kościelny.
Piękna, słoneczna sobota dnia 13-go, bo 13stka musiała być obowiązkowo - dla Nas jest to bardzo szczęśliwa liczba. Tak. tak wiązankę ślubną robiłam sobie ja :) ale tylko dlatego że była ona z guzików. Wśród znajomych zrobiliśmy akcję "guzik" i takim sposobem powstało takie małe cudeńko (kilka broszek też się tam znalazł). Oprócz tego robiłam jeszcze wiele innych rzeczy w tym stroik do włosów.
Ślub i wesele minęły Nam okropnie szybko tylko dlatego, że wszystko co dobre szybko się kończy- niestety...
Ale to nie wszystko co wydarzyło się w poprzednim roku, bo najważniejszą dla mnie rzeczą było zajście w ciążę, niestety w 29 tc naszemu Tymkowi przestało bić serduszko. Widocznie tak miało być co nie zmienia faktu że została ogromna pustka. Mimo to wierzymy z Mężem że uda nam się zostać Rodzicami -bardzo tego pragniemy.
Życie jest ogromnie nieprzewidywalne, dlatego musimy zmierzać się często z czymś co nigdy nie przyszło by nam na myśl. Mimo młodego wieku mam już spory bagaż doświadczeń, nie mniej jednak pragnę czerpać z życia garściami. W sylwestrową noc wypowiedziałam sobie życzenie, czy się spełni? Okaże się za rok ...
Pozdrawiam Was serdecznie życząc spełnienia marzeń - ale tych trzymanych głęboko w sercu - bo każdy z Nas takie ma...
Sylwia