.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

środa, 2 stycznia 2013

Podsumowanie 2012 roku

Witam Was bardzo gorąco.

Postanowiłam zrobić podsumowanie roku, który przyniósł mi wiele doświadczeń zarówno dobrych, jak również tych złych. Działo się bardzo dużo rzeczy...

Na świat przyszła Karolinka a Monia moja Przyjaciółka została Mamą :) Obie dziewczyny są cudowne !!!



















Mała rośnie jak na drożdżach a ja cierpliwie czekam kiedy będę mogła pleść Jej warkoczyki :D

Zdałam w tym roku Na Prawo Jazdy (udało się nawet za pierwszym razem), gdybym wiedziała że tak fajnie się jeździ to pewnie zrobiłabym je dużo wcześniej. W tym miejscu powinnam podziękować mojemu Mężowi bo wierzył we mnie o wiele bardziej niż ja sama w siebie :* Dziękuję Ci Kochany za Twoje wsparcie :)

Odważyłam się na strojenie Kościoła pod Kielcami dla naszych znajomych (kwiaty dowoziłam z Tych więc trochę Polski zwiedziły ;) )  Korzystając z okazji pozdrowionka dla Pauliny i Leszka ;)





 Druga moja Przyjaciółka Kasia wyszła za Mąż w czerwcu. Wraz z moim Mężem ( wtedy jeszcze Narzeczonym) byliśmy Ich Świadkami. Oczywiście bukiet ślubny robiłam ja ;) a wyszedł tak :














Do tego ubranka na alkohol :)



























To był piękny i wyjątkowy dzień, a Para Młoda wyglądała przepięknie :)

Na samym początku lipca obroniłam się i obecnie posiadam tytuł Inżyniera (w końcu ;))

W sierpniu wzięliśmy Ślub Cywilny :) i tak właśnie staliśmy się Małżeństwem po 7 latach związku, które zleciały bardzo szybko...































Następna w kolejce we wrześniu (swoją drogą piękny miesiąc) była Klaudia.
Również robiłam dla niej bukiet jak i kosze dla Rodziców w ramach podziękowania.
Bukiet z białych goździków i dwa różno kolorowe storczyki phenelopsisy, nie dość że pięknie wyglądał  to do tego przepięknie pachniał :) Bukiet Starszej był z kremowej eustomy i białych storczyków.
































I tak powoli doszliśmy do Października - miesiąca w którym wzięliśmy Ślub Kościelny.
Piękna, słoneczna sobota dnia 13-go, bo 13stka musiała być obowiązkowo - dla Nas jest to bardzo szczęśliwa liczba. Tak. tak wiązankę ślubną robiłam sobie ja :) ale tylko dlatego że była ona z guzików. Wśród znajomych zrobiliśmy akcję "guzik" i takim sposobem powstało takie małe cudeńko (kilka broszek też się tam znalazł). Oprócz tego robiłam jeszcze wiele innych rzeczy w tym stroik do włosów.
Ślub i wesele minęły Nam okropnie szybko tylko dlatego, że wszystko co dobre szybko się kończy- niestety...

































Ale to nie wszystko co wydarzyło się w poprzednim roku, bo najważniejszą dla mnie rzeczą było zajście w ciążę, niestety w 29 tc naszemu Tymkowi przestało bić serduszko. Widocznie tak miało być co nie zmienia faktu że została ogromna pustka. Mimo to wierzymy z Mężem że uda nam się zostać Rodzicami -bardzo tego pragniemy.
Życie jest ogromnie nieprzewidywalne, dlatego musimy zmierzać się często z czymś co nigdy nie przyszło by nam na myśl. Mimo młodego wieku mam już spory bagaż doświadczeń, nie mniej jednak pragnę czerpać z życia garściami. W sylwestrową noc wypowiedziałam sobie życzenie, czy się spełni? Okaże się za rok ...
Pozdrawiam Was serdecznie życząc spełnienia marzeń - ale tych trzymanych głęboko w sercu - bo każdy z Nas takie ma...

Sylwia